Patrycja i Kamil zdecydowanie poczuli klimat, dali się namówić na odrobinę szaleństwa w czterech ścianach Biel Studio. Na sesję zabrali ze sobą puchatą modelkę Lunę, która skradła nasze serca i sporo kadrów na sesji. Studio to doskonały pomysł na naturalne i przytulne tło do zdjęć. Wbrew pozorom nie ma się czego obawiać, nie trzeba być profesjonalnymi modelami, by w studio mieć sesję pełną luzu, śmiechu i prawdziwej czułości. Czy było warto? Oceńcie sami!






































